Minister Gospodarki interweniuje w sprawie przemysłu w Ursusie

Losy gruntów byłych ZPC Ursus już od dłuższego czasu budzą kontrowersje, teraz zaś mamy do czynienia z sytuacją, w której na interwencję dotyczącą tychże zdecydowało się ministerstwo gospodarki.

Waldemar Pawlak zwrócił się przy tym bezpośrednio do Hanny Gronkiewicz-Waltz piastującej funkcję prezydent Warszawy apelując do niej, aby sporne grunty zostały zdefiniowane jako te, które mają pełnić funkcję przemysłowo-usługową. Zaniepokojenie ministerstwa wywołała niedawna zmiana ich funkcji na mieszkaniową, pojawiły się bowiem głosy mówiące o tym, że do wspomnianej zmiany mogło dojść z naruszeniem przepisów prawa.

Ministerstwo gospodarki nie ograniczyło się zresztą do sugestii, minister Pawlak interweniując wskazał więc również te obszary, w przypadku których doszło do nadużyć. Tu na szczególną uwagę zasługuje sposób interpretacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, niepokój budzi zaś i to, że wszystkie zgłoszone uwagi bezkrytycznie zostały włączone do Studium pomimo braku dyskusji nad ich zasadnością.

Szczególny niepokój wywołują dalsze losy elektrociepłowni Energetyka Ursus położonej na terenie byłych ZPC Ursus. To właśnie ona gwarantuje prąd i ogrzewanie zarówno mieszkańcom dzielnicy, jak i firmom działającym w jej obrębie. Tymczasem planiści przygotowali projekt budowy kolejnej elektrociepłowni położonej w odległości zaledwie pół kilometra od tej, która już istnieje, choć bowiem Energetyka Ursus została niedawno przebudowana, nie milkną głosy należące do osób, które zastanawiają się nad korzyściami wynikającymi z jej likwidacji. Zdaniem ministerstwa trudno nie zadać pytania dotyczącego nie tylko zasadności takiej inwestycji, ale również tego, jakie koszty będzie ona generować zwłaszcza, że naruszy to interesy ponad 100 przedsiębiorstw ważnych dla gminy już choćby dlatego, że zatrudniają one blisko 2 tysiące osób.

Analiza Ministerstwa Gospodarki zwraca uwagę i na to, że pomysł budowy osiedla mieszkaniowego na terenach ZPC Ursus jest niezgodny z literą prawa, w związku z tym najbardziej zasadne wydaje się odstąpienie od niego.